PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645}

Przed egzekucją

Dead Man Walking
7,6 25 755
ocen
7,6 10 1 25755
6,7 10
ocen krytyków
Przed egzekucją
powrót do forum filmu Przed egzekucją

Kara śmierci jest chyba jednym z najbardziej kontrowersyjnych
tematów ludzkości i zawsze już będzie dzielił społeczeństwo na
zwolenników i przeciwników. Tych ,którzy twierdzą, że ich to nie
dotyczy i nie mają swojego zdania, nie rozumiem. Nie życzę im też
aby kiedykolwiek w realnym świecie stanęli na drodze wyboru.
Jak zatem patrzeć na świadome pozbawienie życia morderców i
zwyrodnialców? Czym Ci ,którzy wówczas tego dokonują,
zaczynając od rodzin ofiar, które tego pragnął, poprzez
oskarżycieli, sędziów, zwolenników, obserwatorów, KSIĘŻY,
kończąc na tych ,którzy prowadzą skazanego na ostatnią drogę i w
końcu kacie, różnią się od naszego mordercy? Z pewnością
wieloma czynnikami, ale łączy ich i tak jedno. POZBAWIENIE
ŻYCIA. Mordercę można czymś tak samo usprawiedliwić jak i tych,
którzy zabierają mu życie. ''Oko za oko ,ząb za ząb'' , nie jest więc
chyba do końca dobrym rozwiązaniem. Tak samo jak niektóre
punkty kodeksu Hammurabiego. Przykładem jest pierwszy,
którego zawartość to : '' § 1 Jeśli ktoś kogoś oskarżył i rzucił nań
podejrzenie o zabójstwo, zaś tego mu nie udowodnił, ten, kto go
oskarżył, poniesie karę śmierci'' . Jest też przynajmniej kilka
innych równie nieludzkich i nie do przyjęcia. A więc dlaczego mam
wrażenie, że pewne rzeczy nie trzymają się kupy, gdy słyszę jak
Biblia nawołuje do ''czynu za czyn'', aby zaraz potem każe
nadstawiać drugi policzek?
Co do konstrukcji ''Przed egzekucją'' to jej klasyczna forma ma za
zadanie wzbudzić w widzu emocje. Emocje rozgoryczenia, złości,
wzruszenia, niepewności czy nawet zachwytu. Ma także dać
człowiekowi do myślenia. Każdy zapewne znalazł coś swojego.
Nawet Ci, którzy twierdzą ,iż film jest ten ckliwą propagandą,
przesączona do bólu religijnymi pierdołami. Ja tego filmu tak nie
postrzegam. Nie patrzę na niego pod kątem ''do czego jest zdolny
człowiek w obliczu śmierci''. Mówię o nawróceniu i rozmowach z
Bogiem. Może po prostu do kogoś dociera fakt, że zaraz
przestanie istnieć, zniknie ze świata żywych. Już go nie będzie,
nawet jeśli innym to przyniesie ulgę. I co dalej? Stek pytań na
które i tak nie znamy odpowiedzi. Czy Bóg mnie zechce? Czy mam
prawo być zbawiony, pomimo zbrodni których dokonałem? Czy w
ogóle coś tam jest po drugiej stronie? I tysiące innych pytań, które
sobie zadaje o ile ma jeszcze na to czas.
SUMIENIE ,przede wszystkim. Sumienie. Nie wierzę w to ,że ono
nie zaczyna gryźć. Trzeba być w pełni upośledzonym,
niekontrolującym swoich czynów, psycholem, żeby nie posiadać
sumienia. Albo posiadać ,ale nie wiedzieć jak ono funkcjonuje.
Taki morderca jak Matt po prostu znalazł się w złym towarzystwie,
któremu chciał zaimponować, będąc pod wpływem środków
odurzających itd. Słabe to usprawiedliwienie, ale u kogoś takiego
prędzej czy później odezwie się wspomniane sumienie. Ja w to
wierzę i nie patrzę na to pod kątem zbawienia. Po prostu dociera
to ,że czasu się nie cofnie i komuś życia nie zwróci. Zastanawiam
się czy gdyby znalazł się w takiej sytuacji po raz drugi byłby w
stanie zrobić to samo? Czy znów zabiłby kolejny raz niewinnych
nastolatków? Czy byłby w stanie się wycofać? Zabić ,a zabić to też
jest różnica. Trzeba wiedzieć to ,że każdy człowiek jest w stanie to
zrobić. DOSŁOWNIE KAŻDY i niech nikt nie zaprzecza ,że nie
potrafiłby tego zrobić. Kwestią jest tylko w jakich okolicznościach
by tego dokonał i kto byłby jego ofiarą. To długi, trudny i żmudny
temat.
Wracając do filmu to oprócz sprawnie skrojonego scenariusza,
który jest po części do przewidzenia, mamy rozdarte strony. Jedni
dociekający za wszelką cenę sprawiedliwości, którym się wydaje,
że będą dzięki temu spokojniejsi i drudzy ,którzy już sami nie
wiedzą w co mają wierzyć, ale próbują uchronić ludzkie życie za
wszelką cenę.
Postaci grają bardzo autentycznie. Emocje biją od nich na
kilometr. Bardzo to jest dopracowane. Mówię tu przede wszystkim
o tych osobach poza naszą dwójką głównych bohaterów.
Jeżeli chodzi o nich samych to Sean Penn sprawił kiedyś, gdy
oglądałem film ten pierwszy raz ,iż zacząłem go uwielbiać. Tak,
tak nie jako dupkowatego mordercę, ale jako
charakterystycznego, utalentowanego aktora. Świetna kreacja ze
łzami na zawołanie. Jego wyraz twarzy i skrucha tuż przed
zastrzykiem jest dla mnie tak samo wyrazista jak chociażby
szyderczy i psychodeliczny wyraz twarzy Jacka w ''Lśnieniu'', gdy
po roztrzaskaniu drzwi, zagląda do środka. Tego się nie da
zapomnieć. To kultowe i niezapomniane chwile w kinie.
Natomiast Susan Sarandon w wielu chwilach mnie irytowała. Jej
rozwaga potrafiła mnie dobić. Niezdecydowanie i wahanie się
chociaż na miejscu, to jednak drażniło. Zagrała również dobrze
swoją postać siostry Helen. Pomimo wielkiej rozwagi za bardzo
stała między młotem a kowadłem i tak niestety dała przynajmniej
raz asa ,nie potrafiąc wybrnąć z sytuacji w której się znalazła.
Najważniejsze ,że Robbins nie zrobił filmu o nacisku na którąś ze
stron. Nie przekonał mnie przynajmniej ,do kary śmierci i nie
zmienił moich poglądów. Pewnie większość z was, mimo ,iż na
chwilę się przy ''Egzekucji'' zatrzymała, nie zmienia swojego
zapatrywania się na temat w filmie poruszany.
I dlatego dla mnie produkcja ta jest tak ważna, gdyż nie ukazuje
tylko zła lub tylko dobra. Pokazuje zło w dobrym świetle, a dobro w
złym świetle. Przede wszystkim pokazuje ludzkie cierpienie i
trudne wybory w tak przykrych sytuacjach, sytuacjach które niestety
wszystkich nas mogą dotyczyć!
Natomiast czy film ma za wysoką notę ,jak niektórzy o tym głośno
krzyczą, nie będę się wypowiadał.
Film godny polecenia i poświęcenia dwóch godzin.
Ode mnie zasłużenie za scenariusz, temat, danie do myślenia,
grę aktorską ,emocje, reżyserię otrzymuje 8/10.
pozdrawiam

użytkownik usunięty
djrav77

Zgadzam się z Tobą.

Ja nawet jeszcze wyżej oceniłem film. Głęboko mnie poruszył.

Nie jestem katolikiem, raczej w wielu kwestiach jestem anty-katolikiem. Ale więrzę w to, że jeśli człowiek opiera swój żywot na szlachetnych fragmentach Biblii to może go to jakos przybliżyc do absolutu. Biblia jest niespójnym dziełem, zlożonym z wielu ksiązek, które sobie zaprzeczają i dają różne obrazy Boga, dobra, prawdy itd. Trzeba się zdecydować: "Oko za oko" czy "nastawianie drugiego policzka"? Walczać zło złem czy zło dobrem?

Takie siostry jak Helen są na pewno bliżej Boga (jeśli istnieje i czymkolwiek by miał być) niż papieże uwikłani w skandalach watykańskich (np. tajne akta, finanse, wpływy... to ma być religia?). Myśle, że ten film przy okazji pokazuje, że katolicyzm może być dobry, gdy nie jest dogmatyczny i gdy nie przyjmuje żadnej ideologii politycznej. Chrześcijaństwo nie powinno być instytucją, tylko rodzajem uduchowienia i podejścia do człowieka. Helen w pewnym sensie symbolizuje dobry katolicyzm. O ile wiem zarówno Tim Robbins (reżyser) jak i Susan Sarandon (Helen) są też w realu niepraktykującymi katolikami. To moim zdaniem czuć w filmie;)

Inna sprawą jest problem kary śmierci. Jestem jej przeciwnikiem i to z bardzo po prostu powodu: nie uważam, aby istniała jakakolwiek instancja ludzka (państwo, Kościół), która mogłaby decydować o życiu lub śmierci ludzkiej. Bóg daje, Bóg zabiera... i niech tak zostanie. Rozumiem oczywiście, że człowiek, który stracił dziecko może zmienic swoje zdanie pod wpływem złości i rozpaczy. Ale to nie może być argument. Zło nie staje się nagle dobrem, bo ktoś popadł w rozpacz. Każde umyślne zabójstwo (a egzekucja JEST umyślnym i zaplanowanym zabójstwem) jest koszmarnym złem. I tylko człowiek o zatwardziałym sercu może tutaj widzieć jakiś pożytek dla społeczeństwa. Ja uważam, że swiadomość, iz w imię wspólnoty lub społeczeństwa się kogoś zabija jest negatywnym stanem ducha. Gdy widzę zwolenników kary śmierci to widzę zaślepionych ludzi, skłonnych to bezdusznej sprawiedliwości w duchu Starego Testamentu. Dziwią mnie chrześcijanie, którzy sązdolni popierać morderstwo. Chyba do Jezusa im dalej niż mi, czyli ateiście:)

Gdyby chrześcijanie byli tacy jak Helen to być może status tej religii byłby inny... nawet w naszym kraju:)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8

Dodam tylko tyle od siebie kolego, powołując się na ostatnie lecz nie jedyne mądre zdanie.
W kraju w którym religia jest dla milionów na pierwszym miejscu. Taka jest prawda, taka jest rzeczywistość. Polacy nie mogą być dwulicowi!!! Ludzie nie powinni tacy być!!!
pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
djrav77

A ja i tak go polecam ciekawskim, czyli przede wszystkim tym, którzy jeszcze go nie widzieli. Dziś (20.07) na TCM o 21:00. Takie filmy zawsze dzieliły społeczeństwo na zwolenników i przeciwników, zresztą jak i sam temat ,który jest kontrowersyjny.
Przeciwnicy tego filmu oraz zwolennicy kary śmieci, zastanówcie się dwa razy zanim napiszecie stek bzdur.

djrav77

To nie jest żaden kontrowersyjny temat. Każdy normalny i zdrowy psychicznie człowiek musi być za czapą dla zwierzaków, którzy np. gwałcą nastoletnie dziewczynki w lesie i mordują je rzeżnickim nożem(sprawa sprzed roku). Tak było przez tysiące lat.
Temat zaczął byc kontrowersyjny dopiero jak lewactwo doszło do władzy i w końcu wprowadziło swoje chore pomysły, które bronią zwyrodnialców i zmuszają min. rodziny ofiar do utrzymywania ich bezużytecznej egzystencji/wegetacji w pierdlu poprzez płacenie podatków.

ocenił(a) film na 8
allan_houston

A Ty byś pociągnął za drążek ,albo wstrzyknął truciznę ,komuś kogo tak na prawdę nie znasz? Nie mówię, gdybyś (nie daj Bóg jak się mówi), był na miejscu ojca takiego dziecka i roznosiłoby Cię wewnętrznie ,aby samemu skręcić kark takiemu skur...lowi, a najnormalniejszym w świecie kacie takich skazańców.
To się tak tylko prosto i łatwo mówi ,gdy się człowiekowi wydaje, że akurat jego to nie dotyczy.

djrav77

A po co miałbym sobie brudzić ręce ? Od tego są kaci, którzy w imieniu prawa pozbawiają te łachudry życia

allan_houston

Brudzić ręce czy brudzić sumienia ? ;)

ocenił(a) film na 6
allan_houston

Tak trzymać! Ten problem, jak i wiele innych, wynika logicznie z wprowadzania w życie społeczne "osiągnięć" tzw. demokracji liberalnej (komunizmu państwowo-kapitalistycznego) - prawa człowieka działają tu tylko w jedną stronę, w stronę adoracji wszystkich zboczeń i przestępstw. Dlaczego? Bo demokracja to statystyka, trzeba więc umizgiwać się do durnoty, tzn. większości, niestety, wszystkich (!) społeczeństw.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones