tutaj:
http://www.cineblog.it/post/27326/this-must-be-the-place-di-paolo-sorrentino-pri me-due-immagini-ufficiali-del-film
Wygrałam płytę dvd w konkursie Kropla Beskidu. Niestety nie dotarła do mnie nigdy. Uważam, że jest to bardzo niesprawiedliwe. Wciąż czekam z niecierpliwością czekam na nagrodę. Minęło już 5 miesięcy
ze względu na niego można obejrzeć, poza tym film jest przeciętny i momentami bywa nudny. Ani to
mądre, ani głębokie..
Zaczalem ogladac, ale to nie dla mnie. Szczerze mowiac, to nie wytrzymalem tego glosu "zdechlaka", po pol godziny sie poddalem, ale wiem ze moze sie podobac, jak ktos czuje ten klimat.
Nie wystarczy skrzyżować wyglądu Roberta Smithsa z ruchami Edwarda Nożycorękiego i
nazwą Siouxsie and the Banshees żeby stworzyć człowieka. Wyszła z tego jakś karykatura
wepchnięta na siłę w peryferia Dublina. Nie wystarczy pokazać O'Connell Gardens z
wystającym za jego domkami Stadionem Aviva żeby nadać...
Groteskowosc postaci Cheyenne I mimika do Siouxie and the banshees po prostu niszczy ten film. Plus za pomysl, legenda rocka kontra nazi ... tego jeszcze nie bylo. Mam takie wrazenie ze ten film po to powstal aby pokazac cos czego nie bylo przedtem w kinie. Coz, moim zdaniem kompletnie nie udane. Najwiekszacatrakcja...
więcejogólnie film jest produktem zero realizmu ,kogo obchodzi deprasja rockmana, i super naciagane szukanie siebie, no jakas tragedia albo szc zyt naciągania, depresja przestarzałego rockmena zmienia sie zaraz w polowanie na nazistę,
Film skończyłem oglądać tylko ze względu na postać głównego bohatera. Inaczej już po 15 minutach dawno dałbym sobie spokój. Tak tak...zaraz się trafi jakaś odp. że ten film ma głęboki sens itp. Guzik mnie to interesuje. Mi się to nie podobało. Gniot i tyle w temacie.
Film o upośledzonym żydzie który przeżywa katharsis poprzez znęcanie się nad nazistą żyjącym w przyczepie na środku zamarzniętego jeziora. Przeraźliwie nudny, bezpłciowy gniot propagandowy, w którego to czasie oglądania ma się ochotę dołączyć do nazistów i przeprowadzić holocaust na całej obsadzie. Fatalna i nudna gra...
więcejOdlot to ja miałam w 50 min trwania filmu, powieki same odmówiły posłuszeństwa. Jeden plus- nie miałam koszmarów. Tylko i wyłącznie 5/10 dzięki roli Seana Penna.
Pierwsze pół godziny super! naprawdę! bawiłam się przednio, bo Penn genialnie gra, ale
reszta??? Co to było? Już wszystko chyba w tym filmie zobaczyliśmy. Absurd goni absurd.
Fakt, że często zabawne sytuacje i przez cały film Penn gra cudnie, ale dłużyzny, bzdury,
kilkuminutowa scena z koncertu, nic nieznaczące...