dalem rade obejrzec do 40 min, nie wiem moze druga polowa filmu jest inna ale nie bede ryzykowal czasu

bardzo niedoceniony film ,zadnej szerokiej dystrybucji ale no wiadomo myslenie wytworni- nie zarobimy na nim to po co go ludziom wyswietlac lepiej zrobic szostego spidermana albo odgrzac conana barbarzynce :P szkoda slow /a film piekny bardzo nasycony symbolika ,Sean genialny wręcz stworzony do tej roli

Z opisów widzę, że film jest godny obejrzenia ............. jednak zdaję sobie sprawę, że zdania i tak będą podzielone na tak i na nie, wszystko zależy od gustów widzów. W każdym razie mam ochotę obejrzec ten film i myślałam, że poczytam Waszą opinie. Jak myslicie?

Film o poszukiwaniu miejsca w życiu . Spokojny , wyciszony i Piękny
. Nie spodziewajcie się fajerwerków , to raczej głęboka
analiza człowieka który znalazł się na życiowym zakręcie .
Sean Penn koncertowo wcielił się w Cheyenne'a , nie można
oderwać od niego wzroku , a scena w której młode dziewczyny
w windzie...

Cały film funkcjonuje niezwykle spójnie, wszystko płynie w tym samym rytmie, spokojny nurt porywa, kołysze i spokojnie opowiada. Bez nacisku i bez budy, bo film lśni oryginalnością, świeżością, nowym pomysłem i chęcią opowiedzenia czegoś, czego nie da się wyrazić słowem- i tu wchodzi w grę język filmowy: obraz, dźwięk,...

Mam jeszcze pytanie do tych co wiedzą, co to za wielki szklany, owalny budynek, który widzimy w kilku scenach filmu? To jakiś Stadion?

Kto zna tytuł piosenki, która leci w momencie kiedy Cheyenne dzwoni do żony i mówi, że nie szuka siebie, a kończy kiedy widzi, że pali mu się samochód?

Czy może mi ktoś te sceny rozszyfrować ?

momentami nawet zabawny, ale do czasu kiedy Cheyenne wyjechał na pogrzeb ojca film dużo stracił. Oglądając film miałem nadzieję, że będzie rozwijany wątek muzycznej kariery Cheyenne'a (a raczej tego zespołu o fajnej nazwie) jednak akcja poszła w zupełnie innym kierunku. Moim zdaniem film zaczął się wtedy robić nudny i...

Nuuuudy.... film o niczym

Natomiast jeżeli chodzi o samą treść, film nie zrobił na mnie jakiegokolwiek wrażenia, oczekiwałem choćby taniego katharsis...

Ten film jest zwyczajnie pusty.

Kiedy Cheyenne podróżuje otwiera napotkanym ludziom różne furtki, daje im do
myślenia, ale i oni pomagają mu odnaleźć siebie. Facet pytający w barze Cheyenne'a
jaki jest jego problem odpowiada, że 'próbuje zeswatać smutnego chłopaka ze smutną
dziewczyną'. Przez cały czas myśli jak rozwiązać ten konflikt. Tak samo...

Sam nie wiem co myśleć o tym filmie. Nawet nie wiem czy mi się podobał czy nie...
Ciężko go ocenić na prawde.

Co to za piosenka leci w 33 minucie filmu ?
jeden koleś gra na basie 4 osoby graja na skrzypkach i jakis facet ubrany na biało spiewa

Poszukuje tytułu piosenki z filmu - http://www.youtube.com/watch?v=AsGHleKLe6A&feature=plcp
Może ktoś będzie miał jakiś pomysł, bo niestety w oficjalnym soundtrack'u jej nie ma :/

Pozdrowionka

ale jakim idiota trzeba byc zeby okreslic ten film komedia,dramat? Prawie wszedzie tak
okreslony jest gatunek... wtf? Czy ktokolwiek widzi w tym filmie jakies elementy komedii?

nie wiem skąd tak wysoka średnia, film ledwie niezły, trochę mi się dłużył; znakomita kreacja Penna, to doceniam, natomiast bardzo miał wkurzający głos, choć może to na plus, bo świetnie pasował do jego humoru; momentami zabawny, w większości zwykły obyczaj (nie żebym miał coś do filmów obyczajowych, po prostu ten nie...

Nie wiem czy ktoś też zwrócił na to uwagę...

- W scenie w której Chayenne gra akompaniament dla chłopca, obok matki stoi ołtarzyk z sową. W dodatku to nie jest zwykła sowa, przypomina tą z Bohemian Grove.

- Chłopiec przyniósł ze sobą portret swojego ojca, wojskowego. Postawił go na stole wyłącznie na czas...

Wszystko fajnie, film naprawdę dobry, ale niech mi ktoś wyjaśni: o co chodzi z wątkiem Tony'ego? Po co on był?

Przed obejrzeniem filmu tak naprawdę nie spojrzałam nawet, o czym on jest, a teraz już po seansie patrzę na plakat promujący, gdzie bombardują mnie hasła takie jak "najzabawniejszy film Seana Penna", "świetnie się bawiłem" i wzmianka o odjechanych komediach i moje pytanie brzmi... GDZIE BYŁY TE KOMEDIOWE MOMENTY, bo w...