Miał w sobie coś takiego, że gdziekolwiek się nie pojawił (chociażby na jedną scenę) to emanowało u niego takim ciepłem, że aż ciężko było by widz go nie polubił. Pamiętam go głównie z "Niagary" i "Szesnastu świeczek".
1
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.