Do niedawna uważałam Seana jedynie za bardzo przystojnego i niezwykle utalentowanego aktora. Zasięgnęłam o nim więcej informacji i okazało się, że Penn to nie tylko męskość w najlepszym wydaniu, ale także niezwykły, wspaniały człowiek! Organizuje szereg akcji charytatywnych, organizuje marsze przeciw wojnie w Iraku. Wystosował nawet list do prezydenta Busha! Podziwiam go za wybitną grę oraz za piękną duszę. Niewiele takich osób w dzisiejszym Hollywood. . .
Żałosny był jak próbował ratować ludzi z jakiejś powodzi na południu USA. Pływał własna łódką, ale obowiązkowo na pokładzie musiał znaleźć sie jakiś kamerzysta-dziennikarz, wiec miejsca dla rozbitków juz niestety za wiele nie zostało.
Tak sie zdobywa popularność w Ameryce.
Żałosny? Dlatego, że się zainteresował tym?
Jeśli pomógł chociaż jednej osobie to było warto, gdyby pływał tą łódką nawet z 10 kamerzystami.
Poza tym znasz tego człowieka, że wiesz z jakich pobudek to zrobił?
A żałosny to jest Twój komentarz...